Chcesz być nieszczęśliwy? Porównuj się do innych


Zaczynanie dnia od sprawdzenia Facebooka stało się rzeczą powszechną. Zwłaszcza w grupie wiekowej 15-30 nikogo nie dziwi kilkukrotne budzenie się w ciągu nocy, by przeczytać przegapione w ciągu tych paru godzin wiadomości.

FOMO (ang. fear of missing out – strach przed przegapieniem) definiowany jest na kilka różnych sposobów. Jedni określają go jako obawę przez towarzyskim wykluczeniem, inni jako nieustanną chęć bycia na bieżąco ze wszystkimi informacjami zamieszczanymi w przestrzeni wirtualnej, zarówno odnośnie naszego życia, jak i życia innych.

Zdaniem Cateriny Fake, która przyczyniła się do popularyzacji tego terminu, FOMO towarzyszy ludziom od wieków, lecz przybrało na sile dzięki pojawieniu się portali społecznościowych. Nigdy nie byliśmy tak dobrze poinformowani i świadomi tego, co robią inni ludzie, jak teraz. Nigdy tak namacanie i szczegółowo nie byliśmy świadkami wycieczek do Kambodży i Indonezji, zrobienia doktoratu czy wychodzenia za mąż w sukni od Very Wang za 7 tysięcy.

Porównywanie się z innymi jest jedną z głównych przyczyn rozczarowania własnym życiem, co potwierdzają naukowcy z Instytutu Badań nad Szczęściem w Danii. Przeprowadzony przez nich eksperyment wykazał, że osoby niekorzystające przez tydzień z Facebooka z większą satysfakcją wypowiadały się na temat swojego życia. 88 procent ankietowanych określiło siebie „zadowolonymi” z tego, co mają, podczas gdy wśród osób zalogowanych – 81 procent. Osoby regularnie korzystające z tego najpopularniejszego portalu społecznościowego rzadziej cieszyły się z życia i były bardziej niezadowolone (20 procent w porównaniu do 12 procent).
/ Grupa, którą odłączono od Facebooka na tydzień na starcie miała poziom 7,56 pkt zadowolenia z życia, zaś po eksperymencie aż 8,12. To niejedyna różnica. Grupa poszcząca od mediów społecznościowych raportowała również znaczący wzrost aktywności w prawdziwym życiu, spadek agresji i poczucia osamotnienia.

„Facebook zniekształca nasze postrzeganie rzeczywistości i tego, jak wygląda życie naszych znajomych. Większość z nas publikuje na swoim profilu wyłącznie dobre informacje oraz pokazuje siebie w dobrym świetle. Z kolei taka ekspozycja na wyłącznie dobre wiadomości sprawia, że postrzegamy własne życie jako mniej szczęśliwe” – mówi Meik Wiking, cytowany przez Puls Biznesu.

Dlaczego więc tak trudno przerwać nam tę autodestrukcyjną spiralę? Bo życie w XXI-wieku wymaga od nas nieustannego bycia gotowym. Nie wiemy, czy chwila, gdy jeździmy na rowerze z telefonem zostawionym w domu, nie jest naszym pięć minut. Chcemy być wszędzie, wiedzieć wszystko, być lepsi od innych. Nie możemy sobie pozwolić na dozę ignorancji: nie wiedzieć, że David Bowie zmarł, a Jacek Kurski jest nowym prezesem TVP.

FOMO – jak każda wyniszczająca, quasi-nowotworowa tkanka – zaczyna się rozprzestrzeniać coraz dalej, wykraczając poza początkowo przyjęte poczucie przegapiania pewnych zdarzeń w rzeczywistości wirtualnej.

Komentarze